sobota, 26 lipca 2014

Rozdział 6

NARRATOR
Gdy Violetta i Leon zjedli wspólne śniadanie dziewczyna przebrała się w swoją sukienkę i wróciła do domu gdzie została zasypana pytaniami
- Gdzie byłaś całą noc? Martwiłem się o Ciebie - powiedział Marco i przytulił swoją siostrę
- Nic mi nie jest. Jestem cała i zdrowa.
- A gdzie byłaś? - zapytał Marco
- Spotkałam dawną koleżankę. Zagadałam się i poszłam do niej. Dziś wróciła do Włoch.
- Jaką koleżankę? - spytał brat dziewczyny
- Ty jej raczej nie pamiętasz. Nigdy u mnie nie była. - powiedziała Vilu
- Aha. Mamy Ci coś do powiedzenia - powiedziała Fran
- Coś się stało? - spytała zaniepokojona.
- Nie, tylko chcieliśmy Ci powiedzieć że Marco nocuje u mnie przez dwa dni a reszta dziewczyn wyjeżdża z rodzicami i wychodzi na to że będziesz sama w domu. Nie gniewasz się?
- Fran no coś ty. Nie mam nic przeciwko. Marco kiedy idziesz do Fran? - pytanie skierowała do brata
- Za niedługo. A ty co będziesz robiła gdy nas nie będzie?
- Nie wiem. Na pewno będę siedzieć przed telewizorem.
- Ok. To ja idę do siebie spakować trochę ubrań na te dwa dni.
- Spoko
3 GODZINY PÓŹNIEJ
Violetta siedzi na kanapie oglądając telewizję i jedząc pizzę. Nagle słyszy dzwonek do drzwi. Kiedy je otworzyła ujrzała Leona opartego o futrynę drzwi
- Witam śliczną panią - powiedział z uśmiechem
- Przylazłeś mnie pognębić? - spytała trochę przestraszona
- Nie. Przyszedłem zobaczyć piękną dziewczynę. - powiedział Leon
- Aha. Skoro już zobaczyłeś to może byś poszedł? - spytała
- Ja tu przychodzę, bo się stęskniłem, a Ty mnie wyganiasz. - powiedział smutny
- Leon...
- Tak, wiem. Znajomi, ale skoro już przyjechałem to może mnie wpuścisz do środka, kotku?
- Miałeś tak do mnie nie mówić to po pierwsze, a po drugie nie chcę być z tutaj sam na sam z Tobą
- Już raz ze mną byłaś? I co? Zrobiłem Ci coś? - zapytał Leon
- Nic mi nie zrobiłeś, ale nie mam pewności, że nie chcesz mnie skrzywdzić. - powiedziała Violetta
- Na pewno przyjeżdżam do Ciebie w środku nocy, żeby Cię skrzywdzić. - powiedział sarkastycznie - To co mogę wejść? - zapytał i puścił oczko do dziewczyny
Po chwili Leon wszedł do środka
- Oglądałam film. Chcesz obejrzeć ze mną?
- Pewnie. - odpowiedział
Następnie dziewczyna poszła przygotować popcorn. W pewnym momencie poczuła czyjejś ręce na swojej talii.
- Dlaczego nie chciałaś, żebym ci pomógł? - zapytał Leon
- Przecież to tylko popcorn. Sama go potrafię przygotować. - powiedziała
-To może dotrzymam Ci towarzystwa? -zapytał, całując ją w policzek i nadal trzymając ręce na jej talii
- Jak chcesz. - odpowiedziała obojętnie - A teraz możesz mnie już puścić? - zapytała lekko wystraszona
- Boisz się mnie. - powiedział pewny siebie Leon
- Już rozmawialiśmy na ten temat. Nie dziw mi się.
- Przecież wiesz, że cię nie skrzywdzę.
- Ja tego nie wiem. - powiedziała Violetta
- Ale ja to wiem. - odpowiedział Leon
Po chwili popcorn był już gotowy. Następnie dziewczyna wsypała przekąskę do miski. Gdy to zrobiła, Leon wziął ją na ręce i posadził na blacie. Później spojrzał jej głęboko w oczy.
- Nie skrzywdzę Cię, obiecuję. - powiedział i złapał twarz Violetty w swoje dłonie
- Na pewno? - zapytała niepewnie
- Na pewno. Gdybym to zamierzał zrobić, już by tak było. - powiedział
- No dobrze. Ale, żeby nie było. Jesteśmy znajomymi, a ja do Ciebie się tak szybko nie przekonam.
- Wiem to. - odpowiedział
- Idziemy już oglądać ten film?
- A niewygodnie Ci tutaj? - zapytał uwodzicielsko
- Czego Ty ode mnie oczekujesz? - uśmiechnęła się do niego
- Wielu rzeczy. - opowiedział, a jego ręce powędrowały na jej uda
- Cco ty robbisz? - spytała bardziej wystraszona
- Spokojnie. Nic ci przecież nie robię
- Jak to nie? Obmacujesz mnie
- Słucham? To nie tak jak myślisz. Poza tym wiele dziewczyn chciałoby być na Twoim miejscu.
- To szkoda, że ich nie ma. Chętnie bym się z nimi zamieniła, a teraz przepraszam, ale chce obejrzeć film, więc mnie puść! - następnie ruszyła do pokoju
- Kotku, nie denerwuj się, bo złość piękności szkodzi.
- Miałeś do mnie tak nie mówić!
- Vilu, przecież wiem że Cię pociągam tak jak ty mnie
- Wybierz się do jakiegoś lekarza, bo majaczysz - odpowiedziała i włączyła film
Po chwili Leon usiadł obok dziewczyny, a następnie objął .
- Leon, ręka. - powiedziała zwracając uwagę chłopakowi
- Jej jest tam wygodnie. - odpowiedział
Dziewczyna odpuściła wiedząc, że nie opłaca się z nim kłócić. W pewnym momencie oczy dziewczyny zrobiły się senne. Nie wiedząc kiedy zasnęła

5 komentarzy:

  1. Świetne :3
    Vilu taka strachliwa ;d
    Leos <3
    Czekam na next :*

    ~ Alla

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny ♥♥♥
    Ach...Vilu tak się boi :( Ja to bym dawno ,
    już na jego kolanach siedziała ^^
    Pozdrawiam...
    I czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny Blog :D
    Cudny rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham to, jak Leon chce przekonać do siebie Vilu *o*
    Nie dość, że piękny, opiekuńczy, to jeszcze słodki >.< ♥
    Cudowny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń