sobota, 26 listopada 2016

Rozdział 25

LEON
Kiedy obudziłem się, moja Viola była we mnie wtulona, natomiast ja oplatałem ja rękami i nogami niczym bluszcz. W pewnej chwili moja ukochana się obudziła
- Witaj kochanie - przywitałem się całują ją w policzek
- Cześć Leon - opowiedziała i za chwile przyleciał do nas Jorge, a Viola przytuliła go do siebie - Leon mam małą prośbę
- Słucham
- Możemy pojechać dzisiaj do moich dziadków? Nie mogę dłużej czekać
- Oczywiście skarbie. Nie ma problemu. A o której chcesz jechać - zapytałem
- Może po śniadaniu? - zaproponowała
- Nie ma sprawy. To ty się zajmij małym a ja przygotuje śniadanie.
Poszedłem do kuchni i zacząłem robić śniadanie.
DIEGO
Po wczorajszym obiedzie zaprosiłem Fran do siebie na noc. Nic takiego nie planowałem, tylko nie chciałem, żeby była sama po tym wszystkim co zrobił jej Marco. Wypiliśmy butelkę wina, porozmawialiśmy, obejrzeliśmy film i zasnęliśmy. Wieczór był cudowny, ale zastanawia mnie to co wczoraj usłyszałem na temat Marco oraz dziwi mnie fakt, że Viola i ja jesteśmy do siebie bardzo podobni.
Kiedy mieszkałem z moimi rodzicami znalazłem w ich szafce zdjęcie na którym byli oni i jakaś mała dziewczynka. Gdy zapytałem o nią rodziców, zdenerwowali się i powiedzieli, że to nie moja sprawa. Zaczynam siw zastanawiać czy Violetta nie jest moją siostrą. Bo jeśli tak jest to mam również przyszywanego brata (Jorge). Musze jechać jutro do Violetty i porozmawiać z rzekomo, moją siostrą
- Diego o czym tak myślisz? - z zamyślenia wyrwała mnie Fran
- O niczym ważnym - uśmiechnąłem się - Co robimy ? - zapytałem
- A co byś chciał robić ?
- Nie wiem co lubisz i nie co robiłaś z Marco. Jeżeli on Cie do czegoś zmuszał to powiedz - powiedziałem a ona nagle posmutniała
- Nie chce o tym mówić - powiedziała smutna
- Co się dzieje? Jeśli cie czymś uraziłem to przepraszam. Zrobiłem to nieświadomie
- Nie Diego. To nie twoja wina
- A powiesz mi co Cie tak zasmuciło?
- No dobrze. Nie mówiłam o tym nikomu oprócz Violi, ale ufam ci - powiedziała, a ja ucieszyłem się tym, ze mi ufa - Chodzi o to, ze kiedy jeszcze nie byłam z Marco to on brał narkotyki. Gdy mnie poznał to obiecywał, że przestanie... I przestał. Zostaliśmy parą i po kilku tygodniach związku odkryłam, że znów bierze i na dodatek mnie zdradza. Często kiedy był na głodzie to mnie bił bardzo boleśnie. Kilka razy chciał mnie nawet zgwałcić, ale uciekałam mu. Na drugi dzień mnie przepraszał a ja mu głupia wybaczałam. Pewnego dnia Violi nie było w domu to  zaprosił mnie do siebie. Gdy do niego przyszłam to zobaczyłam, że przygotował dla mnie kolację. Zjedliśmy, zaczęliśmy tańczyć. W pewnym momencie on uklęknął i oświadczył mi się aha myśląc że się zmienił przyjęłam oświadczyny...
- Fran jeśli nie chcesz to nie musisz mówić dalej - przerwałem jej
- Nie Diego. Jest okey. - powiedziała i kontynuowała swoją wypowiedź - Później polecieliśmy do Włoch i gdy już byliśmy na lotnisku w Rzymie to zadzwonił jego telefon. On odebrał, ale odszedł tak, żebym nie słyszał jego rozmowy. Kiedy skończył oznajmił mi, że idzie się załatwić a ja nie wierząc mu poszłam za nim i zobaczyłam go z jakąś dziewczyną... Całowali się. Ja szybko wycierając łzy wróciłam tam gdzie byłam i nie pokazując, że coś widziałam poszłam za nim do hotelu. Wieczorem chciał, żebym poszła z nim na dyskotekę. Na początku nie chciałam iść ale ostatecznie poszłam. Przed dyskoteką sytuacja była podobna,ale tym razem jakiś jego kolega powiedział, że potrzebuje pomocy no więc Marco się zgodził, a ja znów poszłam za nim i po raz kolejny się zawiodłam, więc wzięłam taksówkę, wróciłam do hotelu, napisałam kartkę, że zrywam zaręczyny i zostawiłam pierścionek. Następnie kupiłam bilet powrotny i wróciłam do Buenos Aires. Kiedy wracałam z lotniska wpadłabym pod samochód, ale ty mnie uratowałeś . I to cała moja historia - skończyła, a ja ją przytuliłem i pocałowałem w czoło.
- Ja bym Cię nigdy tak nie skrzywdził
- Dobra Diego. Chcę o tym zapomnieć jak najszybciej
- Zgoda - powiedziałem - Fran zbieraj się - do głowy wpadł mi szalony pomysł, żeby zabrać ją do wesołego miasteczka
- Ale po co? - zapytała ciekawa
-A to już będzie niespodzianka - uśmiechnąłem się
- No ok. Niech Ci będzie  - nie zadając zbędnych pytań poszła do łazienki się przygotować i po 30 minutach byliśmy w drodze do lunaparku.
KILKA GODZIN PÓŹNIEJ
FRAN
Byliśmy z Diego w wesołym miasteczku i było wspaniale. Chociaż na chwilę oderwałam się od moich wszystkich problemów. Teraz znów jesteśmy w domu u Diega i oglądamy jakiś film
- Fran... - tym razem to Diego wyrwał mnie z myśli, a ja spojrzałam na niego pytająco - Pytałem czy napijesz się ze mną wina - zapytał a ja przytaknęłam. Diego poszedł po lampki oraz po wino. Gdy wrócił znów mi przerwał w moich przemyśleniach - Fran... Powiesz mi nad czym tak rozmyślasz?
- Nad niczym i nad wszystkim
- To znaczy - nalał wina i usiadł obok mnie obejmując mnie ramieniem
- W sumie to nie wiem. O dzisiejszym cudownie spędzonym dniu z Tobą. Ogólnie o wszystkim
- A czy w moich myślach znajdzie się miejsce dla mnie? - zapytał
- No nie wiem, nie wiem. A zasłużyłeś na to, żebym myślała o tobie? - zaczęłam się z nim droczyć, a on wziął ode mnie kieliszek i odłożył go na stolik, a następnie zawisł nade mną
- Pokazać Ci, że zasłużyłem? - zapytał szeptem a ja nie odezwałam się ani jednym słowem - Jeśli chcesz to ja Ci z chęcią pokaże co potrafię - po tych słowach musnął delikatnie moje usta. Kiedy zauważył, że się nie sprzeciwiam, to dołączył swój język a po chwili również swoje dłonie. Dotykał mnie po całym ciele. Nie wie, czemu, ale chciałam tego samego co Diego. Po chwili chłopak zaczął podwijać moją sukienkę do góry. Że akurat dzisiaj musiałam założyć skąpą bieliznę. Oderwałam się na sekundę od szatyna
- Diego... Muszę Ci coś powiedzieć - delikatnie się zawstydziłam
- Rozumiem. Nie musisz nic mówić. Będę delikatny - powiedział, a ja się zdziwiłam, bo wiedział co chciałam powiedzieć
- Skąd wiedziałeś co chciałam powiedzieć?
- Po prostu to widać po tobie, że jesteś jeszcze dziewicą. A poza tym to jak mi opowiadałaś o twoim związku z Marco to wspominałaś, że chciał Cię kilka razy zgwałcić, wtedy zorientowałem się, że jeszcze z nikim nie spałaś. Jeśli nie jesteś na to gotowa, to ja to zrozumiem i... - nie dokończył zdania ponieważ mu przerwałam
- Chcę tego. Nie ważne, że nie jesteśmy parą. Pragnę tego zupełnie tak jak ty.
- Na 100 %? - upewnił się a ja w odpowiedzi na jego pytanie przytaknęłam głową i zdjęłam swoją sukienkę, a Diego zaświeciły się oczy na widok mojego półnagiego ciała - Skoro tak to dobrze - Diego pozbył się swoich spodni i koszuli, zostając w samych bokserkach. Zaczął całować mnie po szyi zdejmując moją dolną część bielizny, po czym zdjął mój stanik - Jesteś taka prześliczna Fran. Bardzo Cię pragnę - zdjął swoje bokserki a ja lekko się przestraszyłam a Diego zauważył to w moich oczach - Nie bój się kochanie. Będę delikatny - umieścił się pomiędzy moimi nogami i delikatnie dotknął główką mojej kobiecości, a po chwili powoli wślizgnął się do środka ale nie daleko a ja stęknęłam cicho - Jesteś gotowa? - kiwnęłam głową na tak a on wszedł we mnie głębiej. Kochaliśmy się tak chyba z 30 minut.Po skończonym stosunku Diego przykrył nas kocem i tak leżeliśmy wtuleni w siebie - Jak się czujesz? Boli cie coś? - spytał
- Nie Diego. Jest wszystko w porządku
-Na pew... - musnęłam jego usta
- Tak. Na pewno. Było cudownie. Dziękuję.
- Fran mam do ciebie pytanie
- Słucham. Jakie?
- Zostaniesz moją dziewczyną?
- Tak Diego. Zostanę. Widzę, że się starasz i nie skrzywdzisz mnie tak jak Marco
- Obiecuje. Pomimo tego, że jestem gangsterem to nie zrobię ci takiego świństwa jak ten pajac
- No dobrze. Zobaczymy - uśmiechnęłam się do niego
- Fran?  popatrzałam na niego - Mogę ci coś szczerze powiedzieć?
-Tak skar... Diego
- Tylko nie zrozum mnie źle - za bardzo nie wiedział jak ma mi to powiedzieć
- Diego o co chodzi?
- Ja... Wiesz, że ja cie nie kocham prawda? - zapytał a ja na niego spojrzałam - Ale nie znaczy to, że nie czuje do ciebie żadnego uczucia - wyjaśnił
- Co mam przez to rozumieć? - zapytałem
- To, że ja już chyba nie potrafię kochać
- Jeśli chcesz to mogę ci w tym pomóc. A co mam rozumieć, że ,,już nie potrafisz kochać"
- No bo miałem kiedyś dziewczynę, która mnie zdradziła z Leonem. Leon mi wyjaśnił, że ona była pod wpływem, ale ja mu nie wierzyłem ale kiedy kilka dni później dostałem nagranie jak pieprzy się z innym chłopakiem, więc jednak mu uwierzyłem. I od tego momentu traktuję w sumie to traktowałem dziewczyny jak zabawki. Ale kiedy poznałem ciebie bliżej to coś we mnie pękło. Ale kochać nadal nie potrafię
- Jeśli ty byłeś ze mną szczery to teraz moja kolej
- O co chodzi Fran?
- O to, że ja się w tobie zakochałam i jestem tego pewna w 100%, dlatego też przespałam się z tobą i nie żałuję tego.A jeśli chcesz to mogę ci pomóc na nowo zacząć odczuwać miłość
- Oczywiście, że chcę i to bardzo - musnął moje usta, ja oddałam pocałunek a Diego się nade mną nachylił i odkrył mnie - Jesteś taka piękna, cudowna i tylko moja.Od razu mi się spodobałaś
- Nie jestem piękna. Jeszcze wszystkie siniaki rany nie zeszły. Jestem paskudna i brzydka
- Przestań mówić głupoty. Dla mnie nie liczy się to, że masz okaleczenia. Dla mnie liczy się to co masz tutaj - wskazał na moje serce - i tutaj - tym razem wskazał na moją głowę
- To było urocze i dziękuję ci za to.
- Nie ma za co. Zmieniłaś mnie skarbie. A co do tego słowa to zauważyłem, że chciałaś do mnie powiedzieć ,,skarbie'' - powiedział, a ja się zarumieniłam - Nie musisz się tego wstydzić. Mnie to nie przeszkadza, że tak do mnie mówisz
- Dobrze. Jeśli tak uważasz.Wiesz, że bardzo miło spędziłam z tobą wczorajszy dzień i dzisiejszy ranek?
- Tak? To bardzo się ciesze z tego powodu - uśmiechnęłam się - Fran mam pytanie?
- No jakie? - zapytała i wstała, wzięła moją koszulkę którą na siebie założyła i z powrotem położyła się obok mnie
- Zechciałabyś ze mną zamieszkać?