czwartek, 28 lutego 2019

Rozdział 31 cz.1

KILKA DNI PÓŹNIEJ (DZIEŃ IMPREZY)
VIOLETTA
Wstałam dzisiaj w wyśmienitym humorze. Może to z powodu dzisiejszej imprezy. Napisałam do dziewczyn, że dzisiaj jest mini impreza u mnie. Pamiętam jak kiedyś mi Leon wspominał, że jego koledzy są zainteresowani moimi przyjaciółkami, więc napisałam do Diego, żeby ich też zaprosił. Chętnie ich poznam lepiej. Jestem ciekawa czy Leon przyjdzie na domówkę. W sumie powiedział, że jak nie będzie miał drugiej zmiany w pracy to wpadnie. Nie zastanawiałam się długo, ponieważ mały przyszedł i wgramolił mi się do łóżka. Od razu go przytuliłam.
- Co tam maluchu?
- Viola mogę o coś zapytać?
- No pewnie.
- A nie będziesz na mnie krzyczeć? - spytał niepewnie
- Oczywiście, że nie. O co chodzi?
- Dlaczego mamy z nami nie ma? Czy ona jest wśród aniołków? - to pytanie mnie tak bardzo zaskoczyło, że nie wiedziałam co mam odpowiedzieć, ale stwierdziłam, że mały jest na tyle mądry, że mogę mu powiedzieć prawdę
- Wiesz skarbie, kiedy Ciebie jeszcze miałam u siebie to dziadkowie powiedzieli mi, że nasi rodzice nie żyją czyli są wśród aniołków. Wierzyłam w to do czasu, kiedy nie znalazłam Ciebie pod moimi drzwiami. Gdy pojechałam do naszych dziadków dowiedziałam się prawdy. Okazało się , że kiedy miałam 15 lat, nasza mama mnie zostawiła i wyjechała. Kiedy urodziła Ciebie cztery lata temu to podrzuciła Cie pod moje drzwi. I od tego czasu gdy Ciebie znalazłam to mieszkasz ze mną. Rozumiesz? - mały kiwnął głową
- A ten pan, który mnie ciągle zabiera do cioci Fran, to kto jest?
- To nasz starszy brat kochanie
- A ten, który był z nami zobaczyć dom?
- To jest mój były chłopak misiu.
- Rozumiem - na chwile zamilkł, ale po chwili zadał kolejne pytanie - Violu, a będę mógł kiedyś poznać mamę?
- Nie wiem kochanie. Ciężko mi na to teraz odpowiedzieć. Chodź, idziemy zjeść śniadanie, a później pójdziemy do sklepu na zakupy.
- Dobrze - zeszliśmy do kuchni aby zjeść a następnie poszliśmy się ubrać.
Ja postanowiłam dziś ubrać białe, krótkie spodenki, czerwoną bluzkę i czerwone trampki na koturnie z ozdobnymi cekinami i pojechaliśmy do sklepu kupić potrzebne rzeczy na imprezę

Całe zakupy zajęły mi godzinę czasu. Wróciliśmy do domu i zaczęłam przygotowywać się na imprezę, a mały poszedł się bawić
4 GODZINY PÓŹNIEJ
Wszystko jest już przygotowane. Czekam teraz na moich gości. Postanowiłam ubrać już sukienkę, które niedawno zakupiłam, ale nie miałam okazji jej jeszcze założyć. Sukienka była w kolorze niebiesko-białym. Górna część sukienki była niebieska i delikatnie pomarszczona. Natomiast dolna część, była w kolorze białym w małe drobne, niebieskie kwiatuszki i sięgała mi do połowy uda. Do tego nałożyłam niebieskie szpilki na platformie. Założyłam jeszcze srebrną biżuterię i byłam już gotowa. Kiedy skończyłam się stroić, usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam szybko otworzyć i zobaczyłam moje kochane przyjaciółki
- Viola!!! - ucieszyły się na mój widok i wszystkie się na mnie rzuciły
- Dziewczyny bo mnie zaraz udusicie - wydusiłam a one mnie puściły
- Cudownie wyglądasz Vilu. Domek w sumie też masz całkiem nie zły - zaśmiałyśmy się
- Dziękuję. Fran a gdzie masz Diego?
- Powiedział, że przyjdzie z chłopakami
- Aha. Oki. Chodźcie dalej i rozgośćcie się - ruszyłyśmy do salonu
- Mamy małe upominki dla Ciebie do nowego domku
- Nie musiałyście - w tym momencie znowu był dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i zobaczyłam mojego brata i jego kolegów, ale nigdzie nie zauważyłam Leona co mnie trochę zasmuciło, ale starałam się tego nie okazywać
- Violu to są Maxi, Fede i Broadway. A to jest Viola - moja młodsza siostrzyczka
- Miło mi Was poznać. Idźcie do salonu, rozgośćcie się, a ja zaraz przyniosę coś do picia
LUDMIŁA
Kiedy chłopaki weszli do salonu i zobaczyłam wśród nich Federico, to śmiało mogę powiedzieć, że się zarumieniłam. Od zawsze się w nim podkochiwałam, ale wiem, że nic z tego nie będzie, ponieważ on jest gangsterem.
- Hej - podszedł do mnie a ja wstałam - Jestem Federico, ale znajomi mówią mi Fede
- Ludmiła. Dla znajomych Ludmi
- Miło mi - uśmiechnęłam się - Usiądziemy?
- Pewnie - usiedliśmy i zajęliśmy się rozmową
FEDERICO
Zobaczyłem Ludmiłę i moje serce od razu zaczęło mocniej bić. Już od bardzo dawna się w niej kochałem, ale stwierdziłem, że zatrzymam swoje uczucia dla siebie, przez to, że byłem gangsterem i bałem się odrzucenia. Przyznam, że z Ludmiłą rozmawia mi się cudowni i nie chciałbym tego kończyć.

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Witam. Późno, bo późno ale jest. Oddaję w Wasze ręce pierwszą część 31 rozdziału i zapraszam do komentowania i udostępniania. Pozdrawiam :***

wtorek, 5 lutego 2019

Notka

Witam. Mała informacja dla czytelników na temat rozdziału. Rozdział 31 powinien pojawić się w trakcie ferii. Rozdział nie pojawił się wcześniej z powodu braku czasu :/
Pozdrawiam :**