Strony

piątek, 12 grudnia 2014

Rozdział 13

Zapraszam na bloga Komarka :) http://jortini-lovee.blogspot.com/
Następnego dnia Violę obudził zapach naleśników. Kiedy otworzyła oczy zobaczyła obok niej Leona z bukietem fioletowych róż.
- Violu...przepraszam Cię za wszystko. Nie chciałem żeby to tak wyszło. Nie chcę Cię już krzywdzić
- Nie chcesz, a jednak to robisz
- Zmienię się! Tylko błagam wybacz... wybacz mi
- Ty się nigdy nie zmienisz a to wszystko przez to że się boisz. Tyle lat krzywd wyrządzonych przez ciebie i ty dopiero teraz mówisz że się zmienisz? Ja ci wybacze a po powrocie znowu będzie to samo?!
- Naprawdę się zmienię. - mówił spokojnie - tylko proszę uwierz. Postaram się im postawić i nie będę tchórzem tylko proszę wybacz mi! Bez Ciebie sobie nie poradzę!
- Nie wierze ci już. Tyle czasu doskonale sobie radziłeś a teraz po prostu bierzesz mnie na litość
- Proszę...- mówił łamiących się głosem - potrzebuje Cię. Zbliżyłem się do Ciebie i teraz nie mogę się oddalić. Nie mozesz mnie zostawić - coraz bardziej się załamywał - ja...jja nie dam rady sob...sobie sam
- Skąd mam mieć pewność że mnie nie okłamujesz?
- Jakbyś mi ufała to byś wiedziała że cie nie skrzywdze drugi raz. Daj mi szansę.
- Ufam Ci. Tylko dobrze wiesz że nie do końca ci ufam po tym co mi zrobiłeś. I skąd mam mieć 100% pewności?
- Ehhh. Nigdy nigdzie nie będziesz miała 100% pewności.
- To może inaczej co masz zamiar zrobić żebym ci wybaczyła? - Violetta powoli przesunęła się do Leona
- Hymm zrobię wszystko co będziesz chciała
- A jeśli bym ci powiedziała że chce się z tobą kochać to co?
- Wszystko to wszystko. Ale najpierw byś musiała mi to powiedzieć 50 razy dopiero się zgodze
- Dlaczego 50 i co mam ci powiedzieć? - Violetta zaczęła jeździć palcami po guzikach chłopaka
- Masz powiedzieć 50 razy że chcesz sie ze mna kochać. A dlaczego tyle? Bo jak byś tego naprawde chciala byś to zrobiła a jak nie to nie zrobisz tego.
- A samo to, że chcę ci oddać dziedzictwo nie wystarczy? - Violetta podniosła się i delikatnie siadając Verdasowi na kolanach zaczęła rozpinać mu kilka guzików w koszuli
- Nie. - złapał jej rękę - To nie wystarczy. Nie chcę żebyś potem mi mówiła że specjalnie mnie prowokowałaś żeby munie sprawdzić
- Z tego co czuje to nie muszę cie sprawdzać żeby wiedzieć że masz ochotę
- Może i mam ale nie chce. Prowokujesz mnie
- Jakbyś nie chciał to byś mi tak w dekolt nie zaglądał. - Vilu zaczęła się delikatnie poruszać - Czym ja cie prowokuje kochanie? - uśmiechnęła się - Ja jestem grzeczna
- Grzeczna? Jakbyś była grzeczna to byś usiadła grzecznie na sofie i film oglądała
- Przeszkadza ci to? - dalej delikatnie się poruszała
- Bardzo
- Dlaczego niby. Jeszcze wczoraj chciałeś się ze mną kąpać
- Teraz zrozumiałem co zrobiłem. Przez to, że na mnie nakrzyczałaś, zmieniłem się. A teraz zejdź ze mnie, weź kwiaty, powąchaj, podziękuj ładnie, odłóż je na stolik, zjedz śniadanie, weź kwiaty następnie zejdź na dół, włóż je do wody, usiądź na sofie w salonie, włącz telewizor i ładnie oglądaj.
- Ale ja nie chcę z Ciebie schodzić, nie chcę oglądać telewizji. Chcę Ciebie. Coraz bardziej czuje że masz ochotę. Jeszcze patrzysz mi się na piersi
- Nie Violetta! - lekko zepchnął ją z siebie
- Leon proszę
- Nie! Już ci mówiłem
- Leon... Nie chcę się z tobą kłócić. Proszę Cię
- Ja ciebie też prosiłem Violu
- A jak wykonam to o co prosiłeś i będe oglądać, to co ty bedziesz robił w tym czasie i co będziemy robić wieczorem?
- Ja w tym czasie pomyślę co będziemy robić wieczorem
- To pomyśl teraz i mi powiedz. Ja poczekam i w tym czasie będe ładnie jadła przy tobie - uśmiechnęła się delikatnie - tylko wymyśl coś żeby nie wychodzić nigdzie
- Dobrze wymyśle. A ty jedz. - nakazał i skierował się do drzwi
- Gdzie idziesz? - posmutniała
- Do salonu
- Dlaczego?
- Ide myśleć. A ty zajadaj
- No dobrze

KILKA GODZIN PÓŹNIEJ
Violetta siedziała w sypialni i czytała książkę do czasu kiedy wszedł Leon
- Przeszkadzam Ci? - spytał, a dziewczyna pokiwała przecząco głową a chłopak wszedł do pokoju i usiadł obok przygotowanej do spania brunetki - Chciałaś iść spać to sobie pójdę - już chciał wyjść ale Viola złapała go za rękę
- Zostań. Nie chciałam iść spać. Coś się stało że przyszedłeś? - spytała i zaczęła się bawić sznurkiem od dresu chłopaka
- Nie, nic się nie stało. Tak tylko przyszedłem do Ciebie.
- Do mnie? A po co? - Dziewczyna powoli odwiązywała sznurek od dresów chłopaka
- No posiedzieć z tobą, zobaczyć Cie
- Tak? To jak chciałeś mnie zobaczyć to może w całej okazałości
- Nie. Normalnie cie chciałem zobaczyć, bo stęskniłem się trochę za tobą.
- Ja za tobą też. Za twoim ciałem również
- Zauważyłem - popatrzył na dłonie dziewczyny - Violu... Co ty robisz?
- Mam na ciebie ochotę
- I to ma związek z tym że rozwiązałaś mi sznurek? - uśmiechał się delikatnie
- Tak. Nawet bardzo
- Mhm... Rozumiem. I powiedz mi słoneczko moje kochane co masz zamiar zrobić?
- Kochać się z tobą mój misiu
- A czy ja powiedziałem że ja chcę?
- Na pewno chcesz bo czuje
- Może się napaliłem, ale nie chcę
- Ale wiesz co ci powiem? Po twoim wybrzuszeniu widzę ze jest duży. I chciałabym go zobaczyć. Ty nie chcesz mnie zobaczyć? - Violetta  włożyła delikatnie rękę za spodnie chłopaka
- Violu... jasne że chce a... - dziewczyna mu przerwała
- Więc w czym problem?
- Sam nie wiem. Nie chcę żebyś potem mówiła że cie wykorzystałem. I jeśli mogę wiedzieć to co twoje piękne dłonie robią w moich spodniach?
- Nie powiem że mnie wykorzystałeś bo sama tego chce! A masują twoje przyrodzenie
- A co ty na taki układ? Będę z tobą spał dzisiaj ale pod warunkiem że ty będziesz w samej bieliźnie? - Leon próbował zmienić temat rozmowy czując że za chwilę będzie miał większą erekcję
- Masz się ze mną kochać a nie spać.
- Czemu aż tak ci zależy na tym?
- Chcę Cię poczuć w sobie - wypaliła zarumieniona
- Violetta jesteś dziewicą. Ja nie chcę ci zrobić krzywdy
- Wiem, że potrafisz być delikatny - usiadła na nim okrakiem i zaczęła całować jego szyję
- Słońce ty nie wiesz jaki jestem podczas stosunku
- Wiem że mnie nie skrzywdzisz
- Nie jestem tego taki pewny. Skarbie ja nie chcę ci zrobić krzywdy. Zrozum mnie... - powiedział - Podaj mi trzy szczere powody dla którego mam się z tobą kochać
- Noo yyy ten tego... - jąkała się
- No słucham
- To jest krępujące
- Tylko ja tu jestem. Powiedz mi czemu?
- Ehhh chciałabym cie poczuć w sobie. Zobaczyć jak chojnie cie matka natura obdarowała i - zaczęła szeptać - chchyba Cię kokokocham...
- Możesz powtórzyć?
- Chyba Cię kocham - powiedziała trochę pewniej
- Chyba?
- Tak
- I chcesz mi to udowodnić kochając się ze mną?
- Tak wiem że to głupie, ale tak właśnie chcę
- Nie jest to głupie. Rozumiem to że mnie kochasz. A jak mnie obdarowała natura to bardzo hojnie. Nie poczułaś? - spytał z delikatnym uśmiechem - dziewczyna się zaśmiała - Z czego sie śmiejesz?
- Nie z niczego. To co wejdziesz? Wejdziesz i wyjdziesz dobra? Ale jak będzie ci się podobało to będziesz wchodził i wychodził ile tylko będziesz chciał
- Violuś... Przecież czułaś jakiej jest wielkości
- Prooooooszę...
- Violuś...
- Proszę tylko wejdziesz i wyjdziesz
- Kochanie moje najdroższe u mnie się nie skończy na wejdziesz i wyjdziesz
- To już bonus dla mnie
- Zrobię ci krzywdę
- Nie zrobisz. - pogłaskała go po policzku
- Nie odpuścisz? Prawda?
- Prawda.
- Powiedz mi jak ty to sobie wyobrażasz. Hm?
- Normalnie. Najpierw wspaniała gra wstępna, następnie we mnie wchodzisz całując bardzo namiętnie moje usta i pieścisz moje piersi. Coraz bardziej Ci się to podoba i nie możesz przestać, więc kochamy się całą noc. Po skończonym stosunku idziemy się razem wykąpać i tam też to robimy. - dziewczyna mówiąc to cmokała jego pełne usta
- A jak skończymy? I co po powrocie do BA?
- Wychodzimy z łazienki zasypiam w twoich cudownych ramionach. Nie myśl co w Buenos, tylko żyj chwila. Po cudownym seksie zastanowimy się co w domu.
- No... dobrze. Tylko żebyś później nie żałowała. I masz mówić kiedy cie boli - powiedział Leon ostatecznie wyrażając zgodę
- Naprawdę?
- Tak. Na prawdę. - odpowiedział i delikatnie przygryzał jej szyję
Dziewczyna pisnęła ze szczęścia i zachłannie wpiła się w jego usta
- Tylko proszę cie nie krzycz. Masz mówić kiedy boli. I muszę cie jeszcze ostrzec
- Dobrze
- Kiedy wejdę możesz poczuć ból i możesz trochę krwawić. Mówię ci to teraz żebyś się nie przestraszyła
- Wiem to
- To dobrze jak wiesz
- Kocham Cie
- O już pewniej - uśmiechnął się
- A ty mnie kochasz?
- Od zawsze Cię kochałem - pocałowała go - To jak?
- Zaczynamy?
- Ty już zacząłeś bo czuje
Zaczęli się całować. Ich języki tańczyły w buziach, a ręce wędrowały po ich ciałach.  Violetty dłonie błądziły po jego torsie, delikatnie schodząc coraz niżej. Po chwili dłonie dziewczyny zatrzymały się na jego spodniach, a oni opadli na łóżko, tak, że leżeli na nim. Oczywiście on szybko to zmienił i to Leon leżał na dziewczynie, częściowo opierając się łokciami o łóżko, tak, aby nie miała całego ciężaru ciała na sobie. Jego dłonie delikatnie wchodzą pod materiał koszulki dziewczyny co sprawia, że na jej ciele pojawiają się ciarki. Jego dłonie są coraz wyżej, a ona coraz bardziej się podnieca, choć wie, że to dopiero początek. Nadal się całują co sprawia, że dziewczyna nie mogę się na niczym innym skupić. Dopiero po jakimś czasie zrzuca z siebie jego ciało i to ona zaczyna zdejmować jego koszulkę. Jej oczom ukazuje się idealnie umięśniony tors, co sprawia, że z wielką fascynacją go dotyka. Chłopak cicho pomrukuje co daje jej świadomość, że sprawia mu to przyjemność. Już po chwili jego koszulka znajduje się na ziemi, a Violetta nadal nie odrywam swoich dłoni od jego cudownego torsu. On swoimi silnymi ramionami ją delikatnie podnosi i po raz kolejny to on leży na niej. Wkłada ręce pod jej luźną koszulkę i ściąga ją z niej.
Już oboje są bez koszulek. Leon swoimi rękoma próbuje znaleźć zapięcie od stanika dziewczyny, aby dołączył on do bluzek, które znajdują się na ziemi. Po chwili je znalazł i wyrzuca go jak najdalej. Zaczyna się bawić piersiami Violetty co sprawia mi wielką przyjemność. Ona w tym czasie rękoma majstruje przy jego sznurku od spodni, i już po kilku minutach udaje jej się go zdjąć. Teraz zajmuje się jego spodniami. Jej ręce szybko znajdują sie na jego bokserkach i zaczynają masować jego przyjaciela przez cieniutki materiał. Cichutko jęczy co znaczy, że mu się podoba. Teraz to on swoje dłonie przenosi na pośladki Violi i płynnym ruchem zsuwa jej spodnie w dół. Po kolejnych kilku minutach są nadzy. Z ust dziewczyny wydobywają się coraz głośniejsze jęki. Leon płynnymi ruchami wchodzi i wychodzi z dziewczyny całując przy tym jej szyję.
Po skończonym stosunku przytulają się do siebie. Dziewczyna całuje go w usta i wstaje. Ciągnie chłopaka za sobą do łazienki.
- Czemu mnie ciągniesz do łazienki?
- Przecież mówiłam o wspólnej kąpieli nie?
- No tak. Ale tylko kąpiel nic więcej
- Zobaczymy
- Skarbie, ja już nie dam rady. Wykończyłaś mnie - uśmiechnął się słodko
- W wannie się odprężysz. Bo ja nie mam jeszcze dość kocie
- Violuś... Chodź już do tej wanny
- Kocham Cię
- Też Cię bardzo kocham
- Idziesz?
- Mówiłem ci to chwilę temu. Chodź
Dziewczyna się zaśmiała i wskoczyła Leonowi na plecy. Poszli do łazienki i tam Violetta weszła pierwsza do wanny a za nią wszedł Leon
- Ale gorąca woda. - powiedział chłopak
- Odprężymy się. - chłopak oparł się o wannę a dziewczyna o jego brzuch. Leon objął ją rękoma i pocałował w głowę - Co ci się we mnie podoba? - spytała nagle Viola
- Wszystko, twój uśmiech,  oczy, gesty wszystko
- A najbardziej?
- Usta i charakter
- Rozumiem. A jak po seksie?
- Wspaniale. Mógłbym tak codziennie jesteś niesamowita
- Dziekuję. To był mój pierwszy raz
- Wiem kochanie
- Wygodnie ci jest?
- Bardzo
- Ale ta wanna jest twarda a tobie jest wygodnie?
- Tak kochanie. Jest wygodnie. - Zaczął muskać jej szyję
- Podobno jesteś zmęczony
- No bo jestem ale mam na ciebie wielką ochotę
- To jest problem
- Czemu?
- Bo ja już nie mogę. I mnie boli
- Leon...
- Tak, skarbie?
- Bardzo Cię kocham
- Ja Ciebie też. Gdzie cię boli?
- Krocze
- Przepraszam myszko
- Nie twoja wina
- Moja mogłem być milszy
- A nie byłeś? Skarbie to był mój pierwszy raz, przebiłeś mi błonę i ma prawo mnie boleć. Wychodzimy czy zostajemy?
- Wychodzimy
Para wyszła z łazienki i poszli do sypialni. Zmęczeni dniem szybko zasnęli

5 komentarzy:

  1. Boski <3
    Mrr...
    Przespali sie <3
    Aww..
    Długo czekałam na ten rozdział :-).
    Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne
    dzięki za link
    super opowiadanie bede na peweno będe zytać:p

    OdpowiedzUsuń
  3. AAAA!!! W końcu!!! Pisz kolejny dziewczyno na co czekasz!!! pisz!! A co do rozdziału to cudo :)
    Awrr *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham Cię <3 Uwielbiam Twoje opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń